czwartek, 19 czerwca 2014

Rozdział 15

2 komentarze = next
 

Oczami Harry’ego

 

- Bardzo szybko dochodzisz. – Szepczę jej do ucha, kiedy Jess rozkoszuje się wcześniejszą falą spazmu. Chyba się przestraszyła.

- Serce mi stanie przez ciebie jak będziesz mnie tak  denerwował!

- Mi przy tobie też staje.

- Niby kiedy?!

- Always skarbie, ale nie powiedziałem, że serce. – Pokazuje jej język na co ona się uśmiecha. Pochylam się w celu pocałowania JJ, ale ona mnie odpycha.

- Spierdalaj. Myślisz, że jak sprawisz, że dojdę to wszystko będzie okej? Nie. Mylisz się. – A było tak blisko.

- Dobra, jedziemy do mnie. Masz moją koszulkę. – Przeciągam koszulkę przez głowę i podaje ją Hun. Ona ją ubiera. Nigdy nie dawałem innym dziewczynom swoich ubrań, ale Jessica nie jest „inną dziewczyną”. Ona jest po prostu Jessicą. Wsiadam za kierownice i jadę prosto do domu gangu. Nikogo w środku nie ma, więc będę mógł z nią na spokojnie porozmawiać. Siadamy na kanapie.

- Chcesz coś pić? Jeść?

- Nie dzięki. Mów po co mnie tu ściągałeś.

- Chcę wiedzieć, gdzie jest twoja siostra. Wiesz?

- Nawet jeśli wiem to ci nie powiem.

- Jak mi nie powiesz to poznasz moje drugie oblicze słońce.

- Nic mi nie zrobisz. Jestem silniejsza od ciebie. – Otwiera okna i drzwi. Jej pierdolona telekineza.

- No dawaj kochanie, skrzywdź mnie.

- Nie. Nie chce. Zostaw mnie już w spokoju. Nie powiem ci gdzie je… - jej telefon dzwoni. To Eliza. Wyrywam jej iPhone’a z ręki i odbieram.

- Cześć Jess. Lou mnie znalazł. Uciekłam mu do babci. W razie czego szukaj mnie na Florydzie. Halo? Hun? Jesteś tam? – jest na Florydzie. Muszę zadzwonić do Lou. Oddaję telefon Jess.

- Hunty uciekaj stamtąd. Harry odebrał. Nie ja. On o wszystkim wie.

- Jessica! Przegięłaś. – Kiedy usłyszałem, że mówi o wszystkim Elizie zrozumiałem, że nie mogę tego tak zostawić. Biorę ją na ręce i zanoszę do mojej sypialni. Rzucam na łóżko i przytrzymuje jej ręce przy oparciu, po czym wyciągam kajdanki i przypinam ją do łóżka. Wyciągam też taśmę klejącą i zamykam jej usta. Wiem, że boi się mnie, ale to dobrze. Zostawiam ją samą w pokoju.

 

Oczami Elizabeth

 

Harry wie gdzie jestem. Louis pewnie też już wie. Muszę stąd uciekać. Jutro z samego rana wyjadę do byłej przyjaciółki. Wyprowadziła się dwa lata temu do Miami. Teraz mieszka ze swoim chłopakiem – Jason’em. Kendall była dla mnie jak siostra. Przeprowadzka zmieniła relacje między nami. To ona mi pomogła, jak zostawiłam rodziców. Oficjalnym powodem jej przeprowadzki była ciąża, ale ja wiem, że to tylko wymówka. Znam ją 17 lat. Może wszystkich oszukiwać, ale mnie nie oszuka. Ktoś jej coś zrobił. Skrzywdził. Coś mówiła o jakimś Zayn’ie? Tak Zayn. Czemu nie wpadłam na to wcześniej. To przez Malika wyjechała, przez niego straciłam przyjaciółkę. Koniec tego rozmyślania kładę się do łóżka.

 

***

 

Jestem już spakowana. Za chwilę ma po mnie przyjechać taksówka i pojadę nią na lotnisko. Żegnam się jeszcze z babcią i wychodzę na dwór. Mój transport już jest. Wkładam rzeczy do bagażnika i siadam na tylnie siedzenia. Auto się zamyka. Co się dzieje?

- Można otworzyć drzwi? – pytam kierowcy, a on obraca się w moją stronę z złowrogim uśmieszkiem. Wiedziałam, że coś jest nie tak.

- Myślałaś, że mi uciekniesz Kotku?


Louis!

2 komentarze:

Lydia Land of Grafic