Minęły już dwa dni, odkąd Harry zostawił mnie samą. Czuję
taką pustkę bez niego. Wiem. Myślicie pewnie „Jess jesteś głupia, on chciał cię
zabić”. Jednak nie znacie go. Ja tak naprawdę też nie, ale wiem, że w tym Harry’m
jest prawdziwy Harry: miły, czuły, kochany, wrażliwy. Gdzieś pod jego maską
kryje się Styles, mój Styles. Jednak zjebał to. Naprawdę zjebał. Tęsknię za
nim, ale tak samo jak tęsknię, tak go nienawidzę. Te dwa dni mijały powoli.
Chodziłam po mieście szukając go. Nie chciałam iść do niego do domu, miałam
nadzieję, że spotkam go pod jakimś sklepem. A teraz? Teraz jestem tu. U mnie w
domu. A raczej u nas w domu. W moim i Adama. Mój mąż cały czas się stara. Próbuje
pokazać mi na każdym kroku, że mu zależy. Wczoraj byłam u lekarza, aby
potwierdzić moją ciąże. Trzeci miesiąc zaczął się trzy dni temu. Adam cieszy
się bardziej niż dziecko z lizaka, płód jest zdrowy, a to najważniejsze.
- Cześć kochanie. Wyspałaś się? – Mówi Adam, kiedy schodzę
na dół do salonu.
- Tak. A ty?
- Też, ale mogłabyś nie kopać tak w nocy.
- Przepraszam, że się rozłożyłeś na całym łóżku. Zrobisz
mi śniadanko? – Pytam z moją najsłodszą miną.
- A co byś księżniczko zjadła? – księżniczko? Harry tak do
mnie mówi. Dlaczego wszystko musi mi się kojarzyć z tym palantem?
- Może naleśniki. Takie z owocami.
- Dobrze, już się robi. – Całuje mnie w czoło i idzie do
kuchni.
- Kocham Cię. – Krzyczę gdy znika za rogiem. Muszę
przyznać, że potrafię kłamać. Niecałe piętnaście minut później dostaję na talerzu
cztery naleśniki z owocami, bitą śmietaną i polewą, a do tego wszystkiego
mrożoną czekoladę. Pycha…
- A dostanę małego buziaka?
- Chodź. Zasłużyłeś. – Przykłada swoje usta do moich i jak
zwykle domaga się wejścia. Denerwuje się, kiedy go nie dostaje.
- Powiedziałeś małego. Dziękuję. – Zjadam naleśniki i
wracam do sypialni spać.
***
Oczami Elizy
Od dwóch dni Harry jest jakiś zdołowany. Nie chce
powiedzieć o co chodzi. Tak naprawdę nie chcę wiedzieć. Mam dość tego życia.
Myślałam, że będzie lepiej. Louis nie wypuszcza mnie z domu. Chciałam iść do
siostry, ale nie, bo wielki pan nadopiekuńczy mi nie pozwala wyjść. Męczy mnie
już to. Kocham Louis’a, ale nie wytrzymuje już psychicznie. Muszę mu uciec.
Pakuje wszystkie swoje rzeczy i wychodzę przez okno. Mam nadzieję, że mnie nie
zauważyli. Wychodząc zgarnęłam kluczyki Louis’a. Odpalam auto i uciekam. Nikt
mnie nie goni, więc spokojnie dojeżdżam do domu Jessie. Wchodzę do środka bez
pukania. W końcu to moja siostra tak?
- Adam? Co ty tu robisz? – Jestem zdziwiona kiedy widzę
mojego szwagra w domu siostry.
- Z tego co wiem, to mieszkam.
- Mniejsza o to. Jest Jess?
- Śpi na górze.
Biegnę na górę i wchodzę do ich sypialni. Moja młodsza
siostrzyczka sobie smacznie śpi. Nie będę jej budzić. Zbiegam na dół.
- Powiedz Jess, że uciekłam od Louis’a, będę u
Phoebe i Claudii
(czyt.: Fibi). – Są to nasze kuzynki, siostry stryjeczne.
- Dobra, przekaże.
Wychodzę z domu i wyjeżdżam w długą podróż do Nowego
Jorku.
Oczami Louisa
Idę do sypialni zobaczyć jak się czuje El, kiedy wchodzę
do pokoju, widzę tylko puste łóżko. Uciekła? Zabiję ją. Kurwa zabiję. Muszę ją
znaleźć. Sięgam po kluczyki do samochodu, ale nic nie czuje. Zajebała mi auto.
Jebana dziwka. Znajdę ją.
- Kurwa! Harry, zabiję ją.
- Louis uspokój się. Znajdziesz ją, ona się przestraszy i
wróci.
- Mam już dość jej humorków. Ta twoja Jessie nie wie gdzie
ona może być?
- Nie wiem. Nie gadam z nią od dwóch dni.
- Pewnie wie. Jak nie będzie chciała mówić gdzie jest, to
będę ją torturował.
Oczami Harry’ego
- Torturował? Nawet nie próbuj jej dotknąć, bo będziesz
miał do czynienia ze mną. – Pojebało go? Torturować moją Jessie. Nie pozwolę na
to.
- Masz rację. Nie dotknę jej, ale ty to zrobisz.
- Nie Lou, nie będziesz… - przerywa mi.
- To jest rozkaz! – Jak on mógł to zrobić. Teraz nie mogę
mu odmówić. Kiedy on mi coś rozkazuje, to muszę to robić. Popierdolone zasady. –
Masz tydzień, inaczej ją zabiję. – Mówi, a ja wiem, że będę musiał się z nią
spotkać. Pierdolone zasady, pierdolony gang, pierdolone życie.
WoW!! No to nieźle się porobiło! Ale jest cudowny ten rozdział! Koffam go i czekam na następny!!
OdpowiedzUsuńBuźki =*