- To
przestań mnie dotykać palancie. – Odpowiadam na co w odpowiedzi otrzymuję mały
szyderczy uśmieszek.
-
Myślisz, że jestem taki głupi, żeby cię teraz puścić. Nie ma szans.
- Dlaczego akurat ja? Co ja ci takiego zrobiłam?
- Nic mi
nie zrobiłaś, ale po pierwsze: jesteś najładniejszą, najseksowniejszą i
najgorętszą dziewczyną jaką można znaleźć w Londynie, po drugie: znasz moją
twarz, moje nazwisko, możesz iść na policję to zgłosić, a nie chce nam się
znowu wszystkiego załatwiać, za dużo roboty. A po trzecie: zazwyczaj laski same
wskakują mi do łóżka, a ty się upierasz, zgrywasz niedostępną. Kocham to! –
mówi masując mój brzuch. – Jesteś teraz moją ofiarą, moją dziwką, jak nie
będziesz posłuszna to nie będę delikatny.
- Twoją
ofiarą, twoją dziwką? Hahah nie rozśmieszaj mnie. Nigdy nie będę twoja,
rozumiesz czy nie? Ja mam męża, dom, chcę założyć rodzinę. Proszę pozwól mi być
szczęśliwą. – mówię ze łzami w oczach. Hahah nie miałam już co wymyślić. Męża,
dom, chcę założyć rodzinę. Nie w tym życiu.
- Już ci
mówiłem o zasadach. Coś za coś. Co mi oferujesz? – mówi przykładając usta do
mojej szyi i zostawia mokre pocałunki.
- A co
byś chciał?
- Dużo
rzeczy. Ale chyba najbardziej chciałbym ciebie jako moją dziwkę.
- Kurwa
Harry. Po pierwsze jak będę twoją dziwką to nie będę szczęśliwa, a po drugie
już ci mówiłam że nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę twoja. – Mówię po czym
czuję jego zęby na szyi, które zmienia się w pieczenie. Skurwiel zrobił mi
malinkę.
- Już
jesteś moja. Nikt cię nie ruszy. To jak możemy się dogadać, że będziesz
codziennie przyjeżdżała
i będę cię zabierał na randki? Spodoba ci się. – mówi odwiązując mi ręce i wyciągając ubrania z szafy.
i będę cię zabierał na randki? Spodoba ci się. – mówi odwiązując mi ręce i wyciągając ubrania z szafy.
-Harry ja…
- chcę coś powiedzieć, ale Harry podchodzi do mnie i przykłada swoje usta do
moich. Jego język szuka wejścia, ale go nie znajduje. Kiedy się odrywa ode mnie
mogę dokończyć - … ja się zgadzam, ale pod warunkiem, że nie będziesz mnie
zmuszał do przespania się z tobą. Ok?
- Dobra
niech ci będzie. W końcu sama wskoczysz mi do łóżka.
-
Zobaczymy. Wypuścicie moją siostrę?
- Przykro
mi skarbie, ale ona należy do Lou, nie mogę mu tego powiedzieć. Idź do niego i
się go spytaj.
- Mimo
wszystko dziękuję. – Podbiegam do Harry’ego i zostawiam mały niewinny pocałunek
na jego policzku. Uśmiecha się i ukazuje tym samym swoje dołeczki. Jaki on jest
przystojny. Dobra Jess spokój, idź do Tomlinsona, on się ciebie boi. Puści ją.
Idę pod drzwi do sypialni lidera. Bez pukania wchodzę i to co widzę i słyszę
wytrąca mnie z równowagi.
OCZAMI EL
Louis
bardzo dobrze całuje. Muszę to przyznać. Przy nim czuję się dobrze, albo to
strach sprawia, że się tak czuję. Nie wiem. Pierwszy raz podoba mi się jak
chłopak mnie całuje, dotyka, pieści. Zawsze były tylko dziewczyny, ale sądzę,
że się myliłam. Od zawsze jestem hetero tylko sobie wmawiam to całe homo czy
też Bi. Louis jest taki czuły, zależy mu na moim dobrym samopoczuciu. Dobrze mi
z nim. Ałaa…
- Kurwa Lou, proszę trochę lżej to bolało.
- Nie
moja wina, że jesteś dziewicą. Ale spróbuje wolniej dobrze? – pyta. Wszystko
mnie boli, ale tak naprawdę to najprzyjemniejsza rzecz jaką mogłam sobie
wymarzyć. Wcześniej Lou ciągle pieścił i dotykał moje ciało. Tym razem było
inaczej. Wszedł we mnie po pierwszym moim jęknięciu. Mówił że już nie
wytrzymuje. Jest osobą, która zabrała moją najcenniejszą rzecz. Tak naprawdę
chyba cieszę się, że to on. Kocham go.
- Louis
przyspiesz – mówię pomiędzy jękami. – Kochanie proszę.
-
Kochanie? – Louis patrzy na mnie z zadowoleniem na twarzy.
- Tak
Kochanie. To wszystko co mi zrobiłeś sprawiło, że cię pokochałam, wiem głupie i
niemądre nie? Ale tak jest. Kocham… - przerywa mi pocałunkiem, który
odwzajemniam.
- El? Co
ty robisz? – ktoś krzyczy, gdy wchodzi do sypialni.
- Jessica? Ile słyszałaś? – Pyta Lou.
-
Wystarczająco dużo. Wypuść ją Louis. – Krzyczę.
- Jess uspokój się. – mówi moja siostra.
- Chcę
cię tylko wyciągnąć stąd.
- Hun jestem szczęśliwa. Tutaj z nim. – Pokazuję na Tommo. To właśnie on mnie
uszczęśliwia. W chory sposób, ale uszczęśliwia. Zakochałam się.
- Co jej
kurwa dałeś? Czemu ona się tak zachowuje? – Moja siostra wrzeszczy na Louis’a.
- Nic mi
nie dał. Proszę Cię Jessie idź do salonu i poczekaj tam na mnie. Zaraz przyjdę
i ci wszystko wytłumaczę.
- Dobrze.
A ty mi się nie pokazuj na oczy, bo cię zabiję. – Mówi do Lou i wychodzi z
pokoju.
- Czyli
mówisz, że mnie kochasz? – pyta Lou.
- Tak.
Wiem, głupie.
- Wcale
nie. Jak Cię zobaczyłem to wiedziałem, że jesteś tą jedyną. Głupie jest tylko
to, że poznaliśmy się przypadkiem jak cię porwałem, okazało się że jesteś
siostrą Jess. A najdziwniejsze w tym
wszystkim jest to, że się mnie nie boisz. Zabijałem ludzi, gwałciłem, kradłem,
porywałem, a ty wciąż tu jesteś. Dlaczego?
-
Zaakceptowałam to. Wiem, że mi nic nie zrobisz. Nie jesteś takim twardzielem na
jakiego wyglądasz. Też masz serce.
-
Dziękuję, że tak mnie spostrzegasz, a teraz leć na dół. Siostra czeka. – Całuje
mnie. Kocham smak jego ust. Odrywam się od niego i schodzę na dół. Kazanie się
szykuje.
Uuu... Ale zarąbisty!!! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam... Ale to dobrze, bo jestem pozytywnie zaskoczona!!! Aww!!! Czekam na następny!!!
OdpowiedzUsuńBuźki =*
Sorry za spam pod rozdziałem, ale nie znalazłam odpowiedniej zakładki;)
OdpowiedzUsuńSpełniło się największe marzenie Patricii. Została modelką. Niestety, jej manager musiał wpaść na pomysł, który przyćmił wielki sukces dziewczyny. Kazał jej zostać dziewczyną Harr'ego Styles'a.. Patt nie jest zachwycona, ale nie ma w tej sprawie nic do gadania. Jest jeszcze jeden problem, prawdziwa dziewczyna Styles'a Kelly, która na każdym kroku pokazuje, że Harry jest jej. Czy dziewczyna przetrwa i wytrzyma do końca kontraktu? Czy stanie się coś, czego nikt nie planował?
http://1d-false-love.blogspot.com/
-Nana-